Julia Piętakiewicz: Nauczyłam się cierpliwości i pokory

Jestem inną osobą, niż wtedy, gdy przychodziłam do Górnika”. Z naszą napastniczką, Julią Piętakiewicz, porozmawialiśmy o trwającym okresie przygotowawczym, zmianie mentalnej, jaka w niej zaszła oraz tym, czego nauczyła ją kontuzja. Zapraszamy na wywiad!

Jak oceniasz swoją formą na tym etapie okresu przygotowawczego?

Na pewno jest ciężko (śmiech). Treningi są wymagające, aczkolwiek z dnia na dzień jest coraz lepiej. Organizm przyzwyczaja się do obciążeń i z pewnością będzie to miało duże przełożenie na rundę wiosenną.

Pierwsza część sezonu nie była dla ciebie zbyt udana. Podczas zgrupowania reprezentacji Polski do lat 19 doznałaś kontuzji, która na dosyć długo wykluczyła cię z gry. Bolało cię to, że nie mogłaś do końca pokazać swojego potencjału?

W jakiś sposób na pewno był to trudny moment. Uważam jednak, że wszystko dzieje się po coś. Starałam się nie myśleć o kontuzji jako przeszkodzie, a po prostu dalej pracować na tyle, na ile mogłam. Oczywiście dla sportowca takie rzeczy nie są łatwe, bo każdy chce grać, ale wyciągnęłam z tego urazu sporo dla siebie. Nie zmarnowałam tego czasu.

Co konkretnie wyciągnęłaś?

Nauczyłam się cierpliwości i pokory. Musiałam dużo pracować indywidualnie z trenerem przygotowania fizycznego, który powiedział mi wiele ważnych rzeczy. To pomogło w moim rozwoju mentalnym. Uświadomiłam sobie, że kontuzje nie biorą się przecież z niczego, a często są spowodowane złymi nawykami. Mogę powiedzieć, że jestem inną osobą, niż wtedy, gdy przychodziłam do Górnika. Cieszy mnie fakt, że mogę być częścią tego klubu i że jestem zdrowa. To najważniejsze, bo pozwala zapracować na wszystko inne.

A przeskok z pierwszej ligi, gdzie byłaś gwiazdą, do zespołu walczącego o mistrzostwo Polski, był spory?

Tak. Wydaje się, że to tylko jeden poziom rozgrywkowy wyżej, a jednak różnice w każdym aspekcie są duże. Nie ukrywam, że początkowo miałam problem z aklimatyzacją. Przeszkadzało mi zamknięcie w sobie. Zmieniłam to pod wpływem kontuzji i myślę, że teraz będzie już coraz lepiej. Cieszę się, że przez cały ten czas miałam wsparcie bliskich, którym za to dziękuję.

Obecność Katji Skupień też była ważna? Dobrze się znacie jeszcze z czasów występów w SWD Wodzisław Śląski.

Tak, Katja wprowadziła mnie w drużynę i odegrała bardzo dużą rolę w tym, bym czuła się dobrze w nowym zespole.

Patrząc na ciebie w zimowym okresie przygotowawczym, rzeczywiście widać tę zmianę mentalną. Wydaje się, że masz w sobie nową energię i starasz się dawać więcej zespołowi. To twój cel?

Oczywiście. Z pierwszoligowej drużyny zostało mi przekonanie, że to na mnie kładzie się nacisk. Tutaj jednak najważniejszy jest zespół i praca dla niego. Myślę, że teraz pójdzie mi to lepiej.

Aż przypomina się pierwszy mecz sezonu ze Śląskiem Wrocław, gdy po wejściu na boisko, chciałaś wykończyć każdą akcję sama. Teraz podałabyś do koleżanki?

Zdecydowanie. Z perspektywy czasu wiem, że popełniłam sporo błędów, bo próbowałam wszystko robić indywidualnie. Obecnie częściej już dogrywam koleżankom i cały czas staram się obserwować, która z nich jest lepiej ustawiona (śmiech).

W ataku Górnika o pierwszy skład rywalizujesz z Klaudią Miłek i Klaudią Fabovą. Nie wolałabyś, by o miejsce w jedenastce było łatwiej?

Obie te zawodniczki są fantastyczne i mają większe doświadczenie niż ja. Jestem jeszcze dosyć młoda i wiele mogę się od nich nauczyć. To wszystko działa na moją korzyść i cieszę się, że mogę z nimi trenować.

Przed drużyną sparingowy dwumecz z RB Lipsk oraz Bielawianką Bielawa. Jakie masz cele na te spotkania?

Chciałabym jak najwięcej dać drużynie i skupić się na tym, nad czym w ostatnim czasie musiałam pracować, żeby zobaczyć efekty moich starań.

Najbliższy mecz Ekstraliga

Ekstraliga
Lp. Nazwa Mecze Punkty
1 GKS GieKSa Katowice 22 63
2 KKS Czarni Sosnowiec 22 52
3 Pogoń Szczecin 22 51
4 GKS Górnik Łęczna 22 47
5 Śląsk Wrocław 22 38
6 Grot SMS Łódź 22 33
7 AP Orlen Gdańsk 22 28
8 Rekord Bielsko-Biała 22 24
9 Pogoń Dekpol Tczew 22 18
10 Energa Stomilanki Olsztyn 22 16
11 Resovia Rzeszów 22 8