To będzie piąty, a zarazem ostatni przed przerwą reprezentacyjną, mecz w nowym sezonie. W sobotę naszym ekstraligowym rywalem będzie Śląsk Wrocław.
Przed tygodniem zielono-czarne rozprawiły się z Olimpią Szczecin, pokonując ją 4:1. Nasze najbliższe rywalki mocno postawiły się natomiast Czarnym Sosnowiec, ale mimo walki uległy mistrzyniom kraju z poprzedniego sezonu 0:2. Co za tym idzie, sobotnia przeprawa będzie starciem wicelidera z ósmą aktualnie ekipą ligowego zestawienia.
– Śląsk Wrocław przed startem sezonu na pewno zgłaszał aspiracje do gry o najwyższe cele. Początek wrocławianki mają co prawda dosyć trudny, zarówno pod względem rywali, z jakimi się mierzą, jak i pod kątem punktowym, ale nie zmienia to faktu, że nie będzie to dla nas łatwe starcie. To drużyna, która stwarza sporo sytuacji bramkowych, ale ma swoje deficyty, które przeanalizowaliśmy. Będziemy chcieli to wykorzystać – opisuje trener Robert Makarewicz.
– To, młody, waleczny i dobrze ułożony taktycznie przeciwnik. Znam bardzo dużo zawodniczek Śląska, bo spotykamy się na zgrupowaniach reprezentacji. Spodziewam się zaciętego spotkania, ale wierzę, że udowodnimy swoją jakość i będziemy walczyć o każdy metr boiska. Z każdym treningiem i meczem czujemy się jako drużyna coraz lepiej, coraz lepiej się rozumiemy i chcemy to pokazać – dodaje natomiast nasza pomocniczka, Weronika Kaczor, która w meczu z Olimpią Szczecin zanotowała asystę przy golu Marcjanny Zawadzkiej.
Co ważne, w starciu ze Śląskiem prawdopodobnie nie będzie mogła wystąpić Jolanta Siwińska, która doznała urazu w spotkaniu trzeciej kolejki Ekstraligi z AZS UJ Kraków.
Pierwszy gwizdek w meczu z ekipą z Wrocławia zaplanowano na godz. 12:25. Spotkanie będzie można oglądać na żywo nie tylko z wysokości trybun stadionu w Łęcznej, ale i na antenie oraz w aplikacji mobilnej TVP Sport, a także na stronie sport.tvp.pl.